wtorek, 17 marca 2015

Jan Bytnar "Rudy"

Jan Bytnar urodził się 6 maja 1921 roku w Kolbuszowej . Był synem żołnierza Legionów, Stanisława i nauczycielki, Zdzisławy. Ukończył szkołę powszechną przy ulicy Zagórnej na Powiślu, a następnie uczęszczał do państwowego Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. Od 1934 roku należał do 23 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej im. Bolesława Chrobrego. W 1938 roku zdobył najwyższy stopień młodzieżowy ZHP – Harcerza Rzeczypospolitej. Po wybuchu II wojny światowej, 8 września 1939 roku, wraz z grupą kolegów pod dowództwem Lechosława Domańskiego „Zeusa”, opuścił Warszawę, by wziąć udział w dalszej fazie kampanii wrześniowej.

Na początku października wrócił do okupowanego miasta. Początkowo działał w Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej i uczestniczył w akcjach małosabotażowych. Od początku roku 1940 do lipca tegoż roku był łącznikiem w komórce więziennej. Wiosną 1941 razem z kolegami z 23 WDH został wcielony do Chorągwi Warszawskiej Szarych Szeregów i do listopada 1942 był komendantem hufca „Ochota” w Okręgu „Południe”. Do najbardziej znanych, samodzielnych akcji „Rudego” należą: zerwanie hitlerowskiej flagi z gmachu „Zachęty” oraz namalowanie „kotwicy” na Pomniku Lotnika na placu Unii Lubelskiej. Wiosną 1942 zdobył stopień podharcmistrza. W listopadzie tegoż roku został dowódcą hufca „Południe” (SAD). W 1943 ukończył Zastępczy Kurs Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty i uzyskał stopień kaprala podchorążego.

Brał udział w wielu akcjach dywersyjnych i bojowych, organizowanych przez Kedyw KG AK. 2 marca 1943 roku, podczas ewakuacji mieszkania przy ulicy Brackiej, został ranny w nogę. Rankiem, 23 marca, został aresztowany wraz z ojcem przez gestapo w ich mieszkaniu przy Alei Niepodległości 159. Badany i torturowany, nie zdradził żadnego nazwiska. 26 marca został odbity przez kolegów w akcji pod Arsenałem. Zmarł 30 marca 1943 roku w Szpitalu Wolskim wskutek obrażeń odniesionych podczas przesłuchań gestapo.
Pośmiertnie odznaczony Krzyżem Walecznych, 15 sierpnia 1943 roku został mianowany na podporucznika i harcmistrza.


 

"Lecz zaklinam- niech żywi nie tracą nadziei i przed narodem niosą oświaty kaganiec, a kiedy trzeba na śmierć idą po kolei jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec"
__________________________________________________________________________

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz